czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział trzeci.

Długo szukałam swojej komórki lecz na próżno. Nie wiedziałam kompletnie co robić w tej sytuacji jednak po chwili namysłu pomyślałam że muszę iść jak najszybciej na policje. Tak też zrobiłam. Wstałam z mojego ręcznika składając go w kostkę i wkładając do mojej pojemnej torby. Wstałam i rozglądnęłam się jeszcze raz czy gdzieś nie upadł mi na piasek lecz tam również go nie było.

C: Idę na policje pa dziewczyny
M: Co?! Przecież miałyśmy spędzić te ostatnie chwile na plaży , razem !!
Powiedziała zdenerwowana Marta patrząc na mnie przez swoje okulary przeciwsłoneczne.
C: Sory , nie mam zamiaru czekać .
K: To idź już .
Szybko ruszyłam lecz po chwili podszedł do mnie szybkim krokiem jakiś starszy mężczyzna.
Mżc ( Mężczyzna ) : Przepraszam , pani jest z Polski ?
 Zapytałam mężczyzna przypatrując mi się dokładnieC: Tak , o co chodzi ?Mżc: To czasem twoja własność ?Nieznany człowiek wyciągnął ze swojej kieszeni mój czarny , z literami "Chelsey" iPhone. Moje zielone tęczówki od razu zaświeciły się ,a dotąd smutny wyraz twarzy zmienił się w piękny uśmiech.
C: Dziękuję , ale dlaczego pan mi go zabrał ?
Zapytałam z nadzieją że ten człowiek powie mi powód jego czynu. Mżc: Przepraszam , muszę iść. Jutro też tu pani będzie?C: Nie wiem , pojutrze wyjeżdżam stąd więc będę mieć sporo pracy z spakowaniem się.
Mżc: To moja wizytówka , proszę zadzwonić będę zawsze pod telefonem.
C: Może się odezwę.
Mężczyzna szybko odszedł w stronę wołającej go żony. Ja zaś podeszłam do koleżanek .
C: Maam !!
K: Brawo !! I po co było się tak denerwować ?
C: Zamknij sie , nie do ciebie gadam.
Od początku nie lubiałam Kaśki która odwzajemniała moją złość do niej.M: Weźcie się ogranijcie ! My spędzamy tu ostatnie chwile a wy jak zawsze będziecie się kłócić. No sory bardzo ale jeśli macie kontynuować to ja z chęcią pójdę gdzie indziej.
K: Zostań ! Lepiej ją weź stąd.
M: Kaśka ! Przestań piepszyć głupot. Wiesz że tego niez robie , wiem że chcesz jej zrobić na złość ale musisz trochę bardziej wysilić mózg.
 Marta jak i ja miałyśmy już dość tych nieustannych kłótni. To nie była pora na takie sprzeczki o byle co. Chciałam aby te ostatnie chwile w tym pięknym mieście trwała jak najdłużej ale tak się nie dało. Po szybkim upływie czasu dochodziła już godzina 14:30. Nadal zastanawiałam się dlaczego ten człowiek chciał się ze mną spotkać. Dręczyło mnie to pytanie. Zastanawiała mnie rzecz , jak on mógł "znaleźć" mój telefon skoro byłam pewna że zamknęłam torbe zaraz po wyciągnięciu z niej ręcznika. Przecież pamiętałam że wrzucałam go do torby , nawet wsadziłam do specjalnej kieszonki , więc jakim cudem on mógł go znaleźć? Tego nie potrafiłam wytłumaczyć teraz. Z niecierpliwością jednak czekałam aż nastanie następny dzień.

Zdjęcia z jednej sesji Chelsey . Sesja z "Top Model " :


Miłego czytanka :> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz